Taki dziś jesteś nieobecny
Umknęły iskry z Twoich źrenic
Pragnę osuszyć strumień troski
Natrętne myśli w lotne zmienić
Scałuję gorycz z Twoich skroni
Wygładzę krzywdy z Twego czoła
Przytulę miłość do Twych dłoni
Ukoję w objęciach anioła
Taki dziś jesteś zasmucony
Żal porwał uśmiech z Twoich źrenic
Pragnę rozpalić żar natchniony
Dotykiem serca rany skleić
Wpuszczę motyle w Twoją duszę
Nakarmię myśli ptasim śpiewem
Płatkami szczęścia łzy oprószę
U stóp Twoich złożę dziś siebie