Wstałeś dziś bez budzika, ze swoimi myślami.
Za oknem puste przestrzenie z białymi obłokami.
Pędzą gdzieś daleko, celu w tym nie mając
Tu gdzie otworzyłeś oczy nic nie może cię zaskoczyć.
Ten beztroski czas, gdy nie martwi nas
co daleko w mieście gdzieś
poza nami trwa.
Chcemy zostać tu, nie rozstawać się.
Gdzie inaczej płynie czas,
w rytmie górskich spraw.
Oddychasz razem z wiatrem, płyniesz razem z rzeką,
tańczysz z szumem lasu, który niesie się jak echo.
Nigdy o tym nie zapomnij, gdy poduszki szepczą sen,
w betonowych czterech ścianach, poza miastem miej swój cel.